Po wielu latach postanowiłam zrobić bułeczki, które kiedyś nie bardzo mi wyszły. Przepis pochodzi z książki „Ciasta na każdą okazję” Burda. Kiedyś kupowałam pyszne bułki z oregano z małego stoiska w jednym z centrów handlowych. Później już nigdzie takich bułeczek nie znalazłam. Do dziś pamiętam ich smak. Te, które Wam dzisiaj przedstawiam są nieco podobne w smaku do tamtych. W oryginalnym przepisie jest mowa o ziołach świeżych, ja natomiast dodałam suszone. Użyłam też gotowej mieszanki na wiejski chleb zamiast podanych niżej 2 rodzajów mąk.
Składniki: na 12 bułek
- 40 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżki letniej wody
- 1 cebula
- suszone zioła (koperek, pietruszka, oregano) w sumie około 1,5 łyżki
- 400 g mąki pszennej
- 200 g mąki żytniej
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 200 g kwaśnej śmietany o temperaturze pokojowej
- 300 g jogurtu naturalnego o temperaturze pokojowej
- 1 łyżeczka soli
- 2 żółtka
- 2 łyżki mleka
- ziarna sezamu, kminek lub mak do posypania bułek
Drożdże rozetrzeć w małej miseczce z cukrem i letnią wodą. Dodać 2-3 łyżki mąki i wymieszać. Odstawić w ciepłe miejsce na kilkanaście minut, żeby drożdże „ruszyły”.*
Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę i zeszklić na oleju lub maśle.
Obie mąki przesiać do miski, zrobić wgłębienie, wlać rozczyn, oliwę, śmietanę i jogurt, zioła i sól. Wyrobić na gładkie ciasto. Jeżeli jest zbyt lepkie dodać nieco mąki, jeżeli za twarde trochę letniej wody. Przełożyć do miski, przykryć wilgotną ściereczką (tak, żeby nie dotykała ciasta) i odstawić w ciepłe miejsce na około 2 godziny do wyrośnięcia.
Uderzyć ciasto pięścią, żeby uszły z niego gazy. Wyłożyć na oprószoną mąką stolnicę i podzielić na 12 kulek. Uformować z nich bułeczki lekko spłaszczając i zrobić na wierzchu głębokie nacięcia na krzyż. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować rozbełtanymi żółtkami z mlekiem wierzch bułek i posypać dowolnymi ziarnami. Piec około 25 minut w 200ºC na brązowy kolor.
*wlewam wrzątek do kubka lub jeszcze mniejszej miseczki niż ta z drożdżami i na górze stawiam naczynie z zaczynem, w ten sposób ogrzewa się spód miseczki i drożdże szybciej rosną
Dodaj komentarz