Pączki – chyba najbardziej znane ciastka w Polsce. Ich czekoladowa wersja nie jest tak puszysta, ani słodka. Te, które chciałabym Wam przedstawić są nieco wytrawne, dla amatorów gorzkiej czekolady. Pączki są lekko chrupiące z zewnątrz i znacznie mniejsze niż te, które znamy. Ciasto przygotowuje się dzień wcześniej i wstawia na noc do lodówki żeby odpoczęło.
Składniki: na około 20 małych pączków
Nadzienie:*
- 35 ml mleka
- 170 ml śmietany kremówki
- 190 g gorzkiej czekolady o zawartości 72 % kakao
Ciasto:
- 1 łyżeczka soli
- 40 g cukru
- 480 g mąki
- 50 g kakao niesłodzonego
- 250 g jajek (mi wyszło 5 małych jajek + 1 żółtko)
- 50 ml letniego mleka
- 35 g świeżych drożdży
- 120 g miękkiego masła
- 1 łyżka spirytusu, rumu lub wódki **
- olej do głębokiego smażenia, około 1 litra
- cukier puder do oprószenia pączków
Nadzienie:
Zagrzać w garnku mleko i śmietanę do 80ºC (jak zacznie się pojawiać kożuch). Zdjąć z ognia i dodać połamaną czekoladę. Pozostawić na chwilę do rozpuszczenia czekolady. Połączyć dobrze całość. Wypełnić naczynie na kostki lodu masą czekoladową. Potrzebnych jest 20 kostek. Włożyć do zamrażarki na co najmniej 4 godziny.
Ciasto:
Przygotować zaczyń. W szklanym lub ceramicznym naczyniu rozkruszyć drożdże, dodać łyżkę cukru, 5 łyżek mąki i mleko. Wszystko razem dobrze wymieszać i odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce na około 15 minut.
Przesiać do miski miksera lub zwykłej pozostałą mąkę, sól, cukier, kakao i jajka. Wyrobić ciasto (jeżeli bardzo się kruszy, dodać odrobinę mleka). Dodać zaczyn i ponownie wyrobić. Ciasto powinno odchodzić od miski, jeżeli się za bardzo lepi dosypać trochę mąki. Dodać masło i wyrobić aż otrzymamy gładkie, lśniące ciasto. Przykryć wilgotną ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 1 godzinę. (najlepiej nagrzać piekarnik do 100 ºC, wyłączyć i włożyć ciasto do wyrośnięcia, zostawiając otwarte drzwiczki)
Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią aby uszło z niego powietrze. Naczynie z ciastem zabezpieczyć folią spożywczą i włożyć na noc do lodówki.
Następnego dnia podzielić ciasto na 20 kulek. Każdą z nich spłaszczyć formując dysk. Na każdy z dysków nakładać zamrożoną porcję nadzienia, zlepiać jak pierogi, następnie połączyć końcówki i uformować zgrabne kulki. Bardzo ważne, aby DOBRZE zlepić brzegi, żeby zapobiec wydostawaniu się nadzienia podczas smażenia. Ułożyć pączki, najlepiej na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczka i pozostawić w cieple do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Rozgrzać olej do 180ºC i smażyć po kilka pączków na raz. Po około 2 minuty z każdej strony. Pączki osączyć z tłuszczu i oprószyć cukrem pudrem.
*(w oryginale była o 1/3 większa ilość nadzienia, wg mnie o wiele za dużo)
**w oryginale nie było alkoholu ale jego dodatek sprawia, że ciasto chłonie znacznie mniej tłuszczu podczas smażenia
Źródło: ” Fou de Pâtisserie” #8
Serdecznie zapraszam do udziału w konkursie. 🙂 Do wygrania jest zestaw dowolnie wybranych przypraw dobrej jakości! By wziąć udział w konkursie wystarczy przesłać przepis na danie mięsne (szczegóły w linku). Są trzy miejsca, trzy nagrody, jest o co walczyć!
http://szefowa-kuchni.blogspot.com/2015/01/konkurs-wygraj-zestaw-wybranych-przez.html
Ojejku jakie fantastyczne i apetyczne pączusie, pyszności.
Zapraszam na ciasto kokosowe bez pieczenia:
http://www.dobre-rady-pomoc.blogspot.nl/2014/02/ciasto-rafaello-kokosowe-na-krakersach.html
Bardzo ciekawy przepis. Pączki wyglądają pysznie!
Bardzo podoba mi się przepis ale zastanawiam się czy te pączki są dobre na drugi dzień, gdy troszkę poleżą?
Nawet przez trzy dni będą dobre. Wystarczy je szczelnie zamknąć.
Dziękuję, mam zamiar je wypróbować w najbliższym czasie wolnym:)
Super, najlepiej po upieczeniu oprószyć je cukrem pudrem bo nie są zbyt słodkie. Pozdrawiam
Podrzucę komuś ten znakomity przepis 🙂